Może to śmieszne, a może ciekawe, że wczoraj leżąc wieczorem w łóżku i myśląc nad tym jaki post by napisać sięgnęłam po mojego starego, pluszowego misia. Tak dawno nie trzymałam go w rękach, że aż miło było się znowu z nim 'spotkać'.
Zastanawialiście się kiedyś co takiego jest w tych misiach, że tyle dzieci je kocha, ceni? Ja zaczęłam. I oto do czego doszłam. Miś jest naszym pluszowym stróżem. Założę się, że był z Tobą w ważnych momentach Twojego życia. Kiedy pierwszy raz byłeś w przedszkolu, kiedy miałeś wizytę u dentysty której się panicznie bałeś.
Człowiekiem nie można się, ot tak, znudzić. Nie można rzucić w kąt. Ma on bowiem więcej przymiotów niż pluszowy miś.
I żal, kiedy spogląda na ciebie smutny, może bez jednego oka - jak ten niechciany wcześniej pluszak.
Miś daje nam ciepło i poczucie bezpieczeństwa, którego czasem nie mogą dać inni... Wiele dzieci mu ufa, powierza swoje najskrytsze sekrety. Myślę, że jest tym który zna najwięcej dziecięcych łez i wyżaleń. Co o tym sądzisz? Czy Ty powierzyłeś mu swój sekret? Czy leży u Ciebie na łóżku i uważnie czuwa, żeby nic Ci się nie stało? Z doświadczenia wiem, jak trudno rozstać się z pluszowym przyjacielem. Nawet dorosłe osoby mają z tym problem! To nie jest powód do wstydu, nie martw się!
Potraktujcie ten post jako taki, luźny, krótki. Zgadnę, że połowę z Was rozbawił, a połowę zmusił do zamknięcia zakładki... Ja jednak chciałam się podzielić z Tobą tymi przemyśleniami, bo sądzę, że niewiele osób porusza teraz takie tematy, a każdy misia chyba kiedyś posiadał :)
Na końcu chciałam podziękować za +100 obserwatorów! Jesteście wspaniali! ♥
atramka ♥
Na prawdę fajny post!
OdpowiedzUsuńTeż mam swojego misia, dostałam go od mojego chłopaka.
Bardzo lubie go przytulać bo niestety z chłopakiem widzę się rzadko a miś mi o nim przypomina:)
Racja, Misie są cudowne! Sama dawno nie przytulałam mojego :<
OdpowiedzUsuńU mnie na blogu fotograficzne wyzwanie, jak jesteś ciekawa to zapraszam! :)
malaczi.blogspot.com
Słodki ten twój misio! ♥
OdpowiedzUsuńhollyandholly1.blogspot.com
Ooo przypomniałaś mi o moim misiu i jego historii nadal ze mną jest bo dostałam go od babci której niestety już ze mną nie ma ale dzięki niemu za każdym razem jak na niego spojrzę przypominają mi się właśnie te chwile spędzone z nią....
OdpowiedzUsuńhttp://malinabymylife.blogspot.com/2015/01/irytujace-nie-poddaje-sie-i-ty-tez-nie.html
Super misio!:)
OdpowiedzUsuńhttp://mycolourlive.blogspot.com/
Ooo slodki Misio <3
OdpowiedzUsuńAż sobie o moim misiu przypomniałam! Musze go przytulić! :D
OdpowiedzUsuńhttp://agataweranika.blogspot.com/
To prawda, misie są naprawdę ważne w życiu człowieka.
OdpowiedzUsuńCzytając tego posta aż łezka zakręciła mi się w oku i mimowolnie spojrzałam na mojego kochanego misia.
Twój jest naprawdę śliczny <3
Pozdrowionka :)
http://foreveryoungbelieve.blogspot.com/
Fajny wpis i słodki misio ;*
OdpowiedzUsuńFajny post, noni misio słodki :3 gratuluję 100 obs, oby tak dalej ❤
OdpowiedzUsuńjust-emmaa.blogspot.com
Ja nadal mam swoje 3 misie z dzieciństwa ^^ Gratuluję obserwatorów :)
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Oh ja nadal śpię z pluszakami. Mam wielkiego misia i mnóstwo mniejszych, a które zawsze narzeka mąż. Nie mam serca wyrzucić ich na podłogę, a z drugiej strony zajmują większość miejsca.^^"
OdpowiedzUsuńwww.nikodemcio.blogspot.com
+ obserwuję
Usuńmój miś siedzi na pólce i cały czas mnie obserwuje :)
OdpowiedzUsuńMoje misie do tej pory mieszkają w moim pokoju i mało tego nawet śpią ze mną w łóżku od czasu do czasu! :-)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na post :)
OdpowiedzUsuńhttp://melaniesquarter.blogspot.com/2015/01/nareszcie-snieg.html
Świetny post! :)
OdpowiedzUsuńMoje misie znajdują się na mojej szafce! ;D
Pozdrawiam i zapraszam do mnie <3
http://crazystrawberryxd.blogspot.com/
Super pomysł na post, nie jest banalny :)
OdpowiedzUsuńsiedem-blog.blogspot.com
Z pluszowym misiem wiążą się wspomnienia...
OdpowiedzUsuńŁadny blog. Może wspólna obserwacja ?:)
http://hati-artshop.blogspot.com
Ja do tej pory siegam po mojego pluszowego misia w trudnych sytuacjach :)
OdpowiedzUsuńObserwuje :)
http://moooneykills.boooneykills.blogspot.com
Akurat ja nigdy nie miałam takiego ukochanego Misia, ale lubię pluszaki. Pracując w sklepie z misiami nie mogłam przestać się nimi zachwycać ;)
OdpowiedzUsuńJa do dzisiaj jeszcze śpię z moimi misiami, a mam ich naprawdę dużo <3 Świetny post ;*
OdpowiedzUsuńJa miałam sporo ulubionych misiów :) ale chyba takim najbardziej ulubionym był króliczek :) Pozdrawiam, http://ciasteczkowa-w-kuchni.blog.pl/
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńhttp://madra-inaczej.blogspot.com/2015/01/to-nie-tak-jak-myslisz.html
Super wpis :P
Również miałam swojego misiaka ♥ a nawet mam go do dzisiaj bo mam taki sentyment i takie wspomnienia z nim że nie jestem w stanie go wydać, czy wyrzucić, z resztą o czym ja mówię, nawet moja mama ma jeszcze gdzieś swojego! więc miś wiekowy, już bez jednego oka i ze zszytym uchem, ale się trzyma :).
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam również do mnie
http://testacja.blogspot.com
Ciekawy post ^^ Też miałam misię - Tolę :D
OdpowiedzUsuńSzkoda że teraz wielu ludzi zapomina o tym, że nie należy traktować drugiego człowieka przedmiotowo .. :)
http://zakrzewskaweronika.blogspot.com
Ja miałam i mam pluszaka- królika, który dosyć bardzo zmienił moje życie... Nie jem królików :D
OdpowiedzUsuńJeśli Ci się spodoba mój blog zostaw po sobie komentarz... Zapraszam na konkurs!
Mój Blog - klik!
Mam mojego ukochanego przytulaka <3 nazywa się MATYLDA :p
OdpowiedzUsuńhttp://emailaema.blogspot.com/
Również mam sweet misiaka pa super post
OdpowiedzUsuńA ja nigdy nie miałam ulubionego misia. Kochałam lalki, miałam ich mnóstwo. Każda z nich miała swoją sukienkę i buciki. Bardzo lubiłam szyć dla nich ubranka (z pomocą mamy :)).
OdpowiedzUsuńSapphire Blog - KLIK!
Ja miałem swojego ulubionego misia, nazwałem go Teddy. Dostałem go gdy miałem ok. 5-6 lat, to juz troche czasu minęło.
OdpowiedzUsuńPóźniej gdy dorosłem, oddałem go swojej siostrze ciotecznej, przywiązałem do niego kokardkę z karteczką, w której było napisane " To jest Teddy, dbaj o niego, nie lubi gdy jest mu zimno, zabieraj go zawsze ze sobą"
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
http://by-sebaa.blogspot.com/
Świetny post ♥ Całkowicie zasłużyłaś na te ponad sto obserwatorów.Życzę Ci jeszcze więcej ponieważ widać,że naprawdę przykładasz się do swoich postów <3
OdpowiedzUsuńhttp://kasialifestyle.blogspot.com/
Ciekawy pomysł na post. Rzeczywiście, każdy posiadał misia, mimo że teraz się do niego nie przyznaje, pewnie wciaz go ma. Gratuluje lczby czytelnikow. kingas1blog.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMój miś jest starszy ode mnie,zakurzony,popruty ale mimo wszystko nadal stoi na najbardziej widocznym, honorowym miejscu. Gratuluję ponad stu obserwatorów. ;)
OdpowiedzUsuńja mam kilka różnych misiów, z różnych okresów życia, nie tylko z dzieciństwa, które są dla mnie ważne. kilka z nich nawet wzięłam ze sobą na studia, jak moją pluszową świnkę morską. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
http://poprostumadusia.blogspot.com/
masz rewelacyjny design ;) bardzo mi się spodobał, mój miś kiedy pisze posty też jest blisko ;) takie pluszaki dają czasem więcej ciepła niż ludzie
OdpowiedzUsuńhttp://creamshine.blogspot.com/
Misia są cudowne!
OdpowiedzUsuńhttp://crave-moja-historia.blogspot.com
Ooo ,aż mi się łezka w oku zakręciła. Może to dziwne ale mój pluszaczek jest zawsze w puchu poduszek na moim łóżku. <3
OdpowiedzUsuńMój blog ♥Zapraszam♥
Świetny post. W sumie chyba masz rację do tego, że misie to takie nasze stróże. :)
OdpowiedzUsuńkasia-kate1.blogspot.com
Bardzo fajnie piszesz, cudowne misie *.* <3
OdpowiedzUsuńhttp://itwillbeverygood.blogspot.com/
Ja również mam swojego ukochanego misia
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie (rysuję) : <3http://arianarysuje.blogspot.com/
Świetny post ! Mam swojego kochanego misia kiedyś nie mogłam bez niego zasnąć bo inaczej był płacz teraz leży na półce i chyba znów zawita w moich rękach dzięki temu postu :) Każdy powinien mieć swojego pluszowego przyjaciela właśnie nie jest to ważne czy to dorosły czy małe dziecko ważne że ten przyjaciel zostanie z nami na zawsze ! Nawet w trudnych chwilach :)
OdpowiedzUsuńhttp://moda-naszym-swiatem.blogspot.com/
Pamiętam jak miałam misia i przytulałam się do niego i wypłakiwałam :( Teraz już z tego wyrosłam, ale Twój post mi o nim przypomniał za co bardzo dziękuję. Dobrze napisałaś, że dorośli też niekiedy nie mogą się rozstać z swoim misiem. Przypomniało mi się jak kiedyś moja mama wstała w nocy i szukala misia, bez którego nie mogła usnąć :)
OdpowiedzUsuńhttp://twoo-sisters.blogspot.com Obserwujemy Ciebie :)
Już od dawna obserwujemy ;)
UsuńBardzo fajny post. Ja teraz, gdy się boję w nocy może to śmieszne ale sięgam po misia mając 12 lat. Nie wiem dlaczego tam mam. Ale on pomoże mi w najtrudniejszych chwilach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam :) evelinaphoto.blogspot.com
heh... ja chyba jestem inna, bo nigdy nigdzie nie zabierałam ze sobą misia, a mimo to nadal pełno leży na szafce, haha ^^^
OdpowiedzUsuńwww.eliza-zdybel.blogspot.com
Mam jednego misia już od 19 lat i jest ze mną prawie wszędzie nawet teraz w akademiku na studiach ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam na http://the-sound-of-your-heart-beating.blogspot.com/2015/01/all-around-januarys-photos.html ^^
Ja śpię z moim pluszowym szczurkiem Ferdynandem :)
OdpowiedzUsuńSuperowy post .Obserwuje cb :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://mylifelikee.blogspot.com/
Prowadzisz naprawdę fajnego bloga =D Bardzo ładny design i ciekawa notka =)
OdpowiedzUsuńDlatego też obserwuję Twojego bloga i będę na niego wpadać częściej =)
Czy mogłabym liczyć na obserwację z Twojej strony także na moim blogu? =) Bardzo mi na tym zależy <3
http://luxwell.blogspot.com/2015/01/long-absence.html
Masz na serio fajnego bloga i świetnie o tobie świadczy, że przejmujesz się takimi rzeczami, które inni uznaliby zapewne jako nikomu niepotrzebne drobiazgi...Obserwuję i czekam na nexty
OdpowiedzUsuńŚwietny temat! Ja mam mojego misia od szóstego roku życia i nadal śpi w moim łóżku. Od zawsze miałam jakiś sentyment do zabawek ale nigdy nie umiałam wyrzucić misia! :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńmonikastepien.blogspot.com
Super post :) Ja też mam pluszowego misia ale jest on mega wielki :D
OdpowiedzUsuńhttp://prettyglamour3.blogspot.com/
Ja już wszystkie misie oddałam :D Gdy byłam mała górowały u mnie wielkie pluszaki. Twój misio jest uroczy ^^
OdpowiedzUsuńhttp://mylifeisbeautiful304.blogspot.com/
Bardzo przyjemny post, też czasem wspominam mając w ramionach moje pluszaki :) Nadal leżą na najwyższej półce w szafie i chyba się z nimi nie rozstanę.
OdpowiedzUsuńhttp://pozeracz-ksiazekk.blogspot.com/
ja też lubię misie, są miłe i przytulne a pozatym są fajną ozdobą !
OdpowiedzUsuńU mnie w pokoju jest dużo misi. Wiadomo, że się już nimi nie bawię, ale pozostawię je do końca życia bo mam z nimi swoje wspomnienia. ♥
OdpowiedzUsuńhttp://natasiak.blogspot.com/
Ja mam misie położone na łóżku jako dekoracja (;
OdpowiedzUsuńTwój misio jest przeuroczy ♥
Obserwuję ((:
http://life-jullie.blogspot.com/
Słodki miś :)
OdpowiedzUsuńJa swojego misia trzymam na łóżku, bardziej jak dekorację, ale czasami jest fajnie się do niego przytulić <3
http://life-by-nicziii.blogspot.com/
zawsze miałam bardzo dużo misi ale je oddałam. Zostawiłam tylko pare, z którymi mam największe wspomnienia:)
OdpowiedzUsuńhttp://klaudynkasb.blogspot.com
Ja muszę przyznać, że mimo, iż już kawał baby ze mnie, to nadal sypia ze mną jeden z moich pluszowych misiów, a wiele innych stoi na półce. Puchate, mięciutkie maskotki mają w sobie jakąś drobną cząstkę magiczną, która niezwykle przyciąga ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco i zachęcam do zaglądania na mojego nowego bloga http://shslove.blogspot.com/ :)
Kiedy byłam mała kochałam pluszaki. Później schowałam je do kartonu. Teraz tymi samymi bawi się mój brat.
OdpowiedzUsuńMoże wzajemna obserwacja? Napisz u mnie.
http://alia-natalia.blogspot.com/
Bardzo zainteresował mnie Twój blog. Co powiesz na wspólną obserwację? Pozdrawiam jusinx.blogspot.com
OdpowiedzUsuńŁadny wygląd :) Ciekawe posty :) po prostu świetny blog :) Zapraszam do mnie :) http://natalie--blog.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPodoba mi się wygląd bloga:) www.rinaffashion.blogspot.com <----Zapraszam do mnie;3
OdpowiedzUsuńJa kocham misie i śpię z około 5 :D
OdpowiedzUsuńPamiętam prawie wszystkie okoliczności, w którym dostałam moje misie. Mojego najukochańszego, pieska podobnego do mojej kochanej Kamci - żywego labradora, mam kupiła mi w Smyku W browarze w Poznaniu i nawet pamiętam jego cenę. chyba to dlatego, że byłam bardzo oliczonym dzieckiem jeżeli chodzi o kase. Pani zapakowała go do siatki a ja bałam się , że misiu sie udusi. W ogóle dostałam go z okazji tego, że byłam dzielna u dentysty bo wyrywał mi zęby i pamiętam nawet dzień tygodnia, w którym straciłam moje ząbki. W każdym razie miałam wybór albo różowy pudelek z cudownym imieniem, albo zwykły brązowy piesek z imieniem Monte. Chciałam im nawet obróżki podmienić. hhaha. Wybrałam zwykłego brązowego. Ma on chyba z 6 lat. nawet nie zauwazyłam, że tak szybko to minęło. Nadal śpi koło mnie. Mimo, że już się nim nie bawię np w weterynarza, albo jakąś sławną pania, która pomaga psiakom, to nie miałabym serca oddać go młodszej kuzynce. Wszystkie moje pluszaczki no są moje, pamietam moment, w którym je dostałam i nie wyobrażam sobie mojego załamania, kiedy zobaczyłabym je po pewnym czasie bez nogi, czy oczka.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za poruszenie tego tematu.
http://dreamcom21.blogspot.com/
ja mam misie, ale najwiekszy sentyment mam do mojej maskotki lalki którą nazwałam Kasia, to jej wszystko mowilam, jest ze mna praktycznie od urodzenia :')
OdpowiedzUsuńfrydrychmartyna.blogspot.com
Super post!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie klabriell.blogspot.com
super post :) obs za obs ---> zapraszam wszystkich www.dlifebook.blogspot.com
OdpowiedzUsuńdaj znać u mnie :)
Fajny post. Jestem pod wrażeniem designy, który sobie zrobiłaś jest wspaniały! ^^
OdpowiedzUsuńhttp://suzzzzi.blogspot.com/
Moim zdaniem misie są super, a do tych najstarszych mam największy sentyment, bo były ze mną najdłużej, jeździły ze mną na wakacje czy wycieczki itd. Czasami chciałabym się cofnąć do tych czasów dzieciństwa, kiedy wszystko było takie proste i wgl :)
OdpowiedzUsuńmalinowynotes.blogspot.com
Pluszowe misie są fajne do przytulania, no i tak jak wspomniałaś dają poczucie bezpieczeństwa :)
OdpowiedzUsuńZaleca się mieć zawsze przy sobie misia, by w razie wypadku móc takiego podarować osobie poszkodowanej. Często to praktykują w ambulansach, aby ranny nie myślał o tym co się stało i rozluźnił mięśnie :)
pozdrawiam
http://edzia-photoamator.blogspot.com/
Jejku ten miś jest taki śliczny *.*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:
http://flaweles.blogspot.com/
Ja dalej śpię z moim ulubionym misiem ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas ♥
http://1968basweca.blogspot.com/
Mój, a raczej słonik jest ze mną do dziś. Nigdy o nim nie zapomnę.
OdpowiedzUsuńMoże to głupie, bo mam 17 lat i nadal w trudnych chwilach przytulam się do pluszaka, ale to na prawdę pomaga.